Królewski Zamek Będziński – średniowieczna warownia obronna wzniesiona przez Kazimierza Wielkiego w systemie tzw. Orlich Gniazd w Małopolsce, 4,5 km od granicy ze Śląskiem, na wzgórzu nad Czarną Przemszą; wielokrotnie niszczona, odbudowana w 1956 r.
Historia fortyfikacji w Będzinie sięga IX wieku. Już wtedy na Górze Zamkowej wzniesiono gród, prawdopodobnie należący do plemienia Wiślan lub jego zachodniego odłamu. Gród był kilkakrotnie rozbudowywany: m.in. w miejsce pierwotnej palisady wzniesiono istniejący do dziś zewnętrzny wał podgrodzia, a wewnętrzny wał podgrodzia zniwelowano celem założenia cmentarza wczesnochrześcijańskiego (XII wiek). Osadnictwo podgrodowe rozwijało się na południowym stoku wzgórza (obecne podejście pod zamek i teren parafii Św. Trójcy). Wbrew rozpowszechnionym opiniom Tatarzy nie zdobyli grodu – ślady spalenizny odkryte w wale grodu w świetle najnowszych badań archeologicznych (m.in. metodą dendrochronologii) pochodzą z lat wcześniejszych.
W 2 połowie XIII wieku, prawdopodobnie za panowania Bolesława Wstydliwego, w obrębie grodu wzniesiono kamienny stołp – wieżę, istniejącą do dziś. Do niej Kazimierz Wielki w latach 40. XIV stulecia dobudował zamek, który składał się początkowo z zamku górnego (ta część – po przebudowach – istnieje do dziś) otoczonego dwoma pierścieniami murów, oraz dolnego, z bramą wjazdową od strony północnej (do dziś zachowane dolne partie murów). W roku 1349 wymieniony jest pierwszy burgrabia będziński Wiernko (Vernco), co wskazuje jednoznacznie, że w tym czasie zamek musiał już stać. Także przywilej lokacyjny (1358) zawiera słowa, że miasto lokowane jest „pod zamkiem naszym”. Budowa zamku związana była ściśle z utratą Śląska i jego przejściem pod panowanie czeskie (1348) – granica między Koroną Polską a Czeską przebiegała wówczas po linii Czarnej Przemszy, a więc u samego podnóża zamku.
W sierpniu 1588 roku zamek stał się miejscem pertraktacji, prowadzonych przez pełnomocników cesarza Rudolfa II z Polską, o zwolnienie uwięzionego po bitwie pod Byczyną (24 I 1588) Maksymiliana Habsburga, pretendenta do korony polskiej. W będzińskiej warowni stanęli więc – pełnomocnicy Polski: Jan Zamoyski – wielki kanclerz z 400 husarzami i 100 strzelcami, Andrzej Opaliński – marszałek wielki koronny, Hieronim Rozrażewski – biskup kujawski, książę ostrógski, Jan Gostomski – wojewoda rawski oraz Krzysztof Zienowicz – wojewoda ruski; stronę przeciwną reprezentowali: książę Sobioneta Ursini Wilhelm von Rosenberg – delegat cesarski, Mikołaj Istvanfi – biskup Raab i Jetwansi von Kissenfalva, delegaci węgierscy: Krzyszot Lobkowitz i Jan Kurzbach, delegaci czescy: baron Ryszard Strein von Schwarzenau i Jan Kobentzel, delegaci austriaccy: baron Zygfryd Promnitz z Pszczyny, delegat śląski oraz przedstawiciel Stanisława Pawłowskiego – biskupa ołomunieckiego – Kasper Rogoyski. Pełnomocnikiem papieskim był kardynał Hipolit Aldobrandini (1536–1605), od 1592 r. papież Klemens VIII. Po dość długich pisemnych pertraktacjach wstępnych, delegacja cesarska przeniosła się do Bytomia, a delegat papieski zamieszkał w Olkuszu. W rezultacie obrad dzięki mediacji Aldobrandiniego na ratuszu Czeladzi 9 marca 1589 podpisano tzw. pakta będzińskie (układ bytomsko-będziński). Po załatwieniu wszelkich formalności Maksymiliana przewieziono 6 września 1589 r. do Będzina, skąd w towarzystwie biskupa Wawrzyńca Goślickiego, Mikołaja Zebrzydowskiego i pocztu husarii polskiej odesłany został na graniczny most na Brynicy pod Czeladzią.
W 1616 r. zamek wraz z częścią miasta spłonął. Warownię na własny koszt odbudował starosta będziński Andrzej Dębiński – podstoli krakowski. Jednak już w czasie tzw. potopu szwedzkiego w latach 1655–1656 zamek znów został spalony i częściowo zburzony przez wojska Hartfelda, Montecuculliego i Sporka.
Gdy w 1660 r. lustratorzy królewscy zjechali do Będzina, rozkazali zamek odbudować, jednak miasto nie mogło się podnieść z upadku.
19 lub 20 sierpnia 1683 r. według tradycji zamek gościł Jana III Sobieskiego z żoną Marysieńką oraz poselstwo cesarza Leopolda I Habsburga z generałem hr. Antonem Caraffą (zm. 1693) na czele. Sobieski właśnie zmierzał z odsieczą pod Wiedeń (do wydarzenia tego nawiązuje przechodzący pod zamkiem turystyczny Szlak Husarii Polskiej).
15 września 1696 r. na zamek przybył August II Mocny (1677–1733), a w 1797 r. Stanisław August Poniatowski.
Do końca XVI w. zamkiem zarządzali z ramienia króla burgrabiowie, zaś posiadłości ziemskie, należące do zamku (tzw. starostwo niegrodowe) już od poł. XV w. znajdowało się przeważnie dożywotnio w rękach prywatnych rycerskiego stanu (bez opłat dzierżawnych). Dopiero konstytucja z 1562 r. nakazała obdarowanym płacić do skarbu państwa tzw. kwartę (1/4 czystego dochodu). Na pocz. XVII w. sam zamek wchodził w skład starostwa niegrodowego i stał się siedzibą dożywotnich posiadaczy, tzw. starostów niegrodowych. Spośród nich znani są z okresu XV-XVIII w.: Piotr Szafraniec, Stefan z Pogórzyc, Prosper Prowana, Andrzej Samuel Dembiński, Krzysztof Gosławski i Jan Dębowski. Po zniesieniu starostw ustawą sejmu z 1775 r. dobra będzińskie otrzymał w 50-letnią dzierżawę na podstawie licytacji Stanisław Mieroszewski. Po drugim rozbiorze Polski zamek wraz z posiadłościami zarząd pruski podarował jednemu z Hohenzollernów na własność, który bezprawnie oddał go w na mocy kontraktu z 19 lipca 1802 r. w wieczystą dzierżawę 96. mieszczanom będzińskim. Nadzór nad zamkiem i dobrami starościńskimi powierzono kuratorom: Janowi Machurowskiemu i Jakubowi Jędrzejkowi. Inne źródła podają, że na mocy tego kontraktu zawartego we Wrocławiu między 87. mieszkańcami Będzina a Królewsko-Pruską Kamerą Wojenno-Ekonomiczną we Wrocławiu właścicielem zamku został Jan Gęborski, ostatni kurator b. dóbr starostwa będzińskiego. On to jako właściciel pięciomorgowego obszaru Góry Zamkowej rzucił myśl odbudowy zamku i murów. Własnym kosztem obsadził wzgórze drzewami, dając początek dzisiejszemu parkowi.
Przy kopaniu dołów pod drzewa natrafiano na groby, z których kilka furmanek kości ludzkich wywieziono na pobliski cmentarz. Odkryto także chodnik podziemny, prowadzący z zamku w stronę kościoła św. Tomasza. Jednak wikariusz ks. Podczaski zabezpieczając go przed poszukiwaczami skarbów, kazał otwór zamurować i zasypać gruzem.
Mieroszewscy nie mieszkając na zamku, nie dbali o niego, więc popadał w ruinę, co potwierdza lustracja z 1789 r. Gdy w 1825 r. pod walącym się murem zamkowym zginął jeden z mieszkańców, komisarz obwodu olkuskiego, Lauzański wydał polecenie zburzenia zamku do fundamentów. Na szczęście jednak z Warszawy przyszedł 5 marca 1827 r. rozkaz, nakazujący przeprowadzić rejestrację wszystkich zabytków, znajdujących się na terenie obdwodu, oraz zalecający ich ochronę. W myśl tego rozkazu burmistrz miasta Trzciński otrzymał zawiadomienie, że należy wstrzymać rozbiórkę zamku. Nawet burmistrz Siewierza, Kobyliński został wydelegowany do Będzina w celu dopilnowania zarządzenia.
W 1833 r. przybył do Będzina w celu podźwignięcia tutejszego górnictwa komisarz Banku Polskiego, a także miłośnik pamiątek narodowych, hr. Edward Raczyński. Gdy ujrzał romantyczne zwaliska zamku postanowił go odbudować. Już w 1834 r. zamek wrócił do świetności według projektu architekta i budowniczego włoskiego Franciszka Marii Lanciego, mieszkającego w Krakowie. Opracowując projekt odbudowy zamku wprowadził do surowej, gotyckiej bryły elementy romantycznej architektury pseudogotyckiej. Wycięto w średniowiecznych murach ślepe strzelnice, założono ślepe machikuły, zmniejszono grubość murów wieży czworobocznej w celu uzyskania większych powierzchni, wprowadzono duże, obramowane opaskami ceglanymi okna; wybitnie też obniżono wieżę cylindryczną. Zamek miał zostać siedzibą szkoły górniczej, lecz koncepcja ta szybko upadła. Zarząd Górniczy przeznaczył zamek na salę modlitw dla sprowadzonych w 1838 r. do Dąbrowy z Saksonii kilkudziesięciu górników. Nabożeństwa odprawiał pastor przeniesiony z Tarnowskich Gór. W 1840 r. w zamku urządzono kaplicę ewangelicką, w której odprawiono pierwsze nabożeństwo ewangelickie na terenie Zagłębia Dąbrowskiego. Działała do ok. 1843 r.
Następnie po drobnych przeróbkach zamek służył też jako szpital. Nie nadając się do tego celu już w 1849 r. znów popadł w ruinę.
W 1919 r. z inicjatywy Stefana Warchoła – inżyniera powiatowego, Jana Gęborskiego – właściciela Góry Zamkowej, Benedykta Misiórskiego – farmaceuty i Romana Wyszatyckiego pisarza hipotecznego, powstało Towarzystwo Opieki nad Górą Zamkową. Statut Towarzystwa został ostatecznie zatwierdzony przez wojewodę kieleckiego 18 listopada 1927 ru. Gęborski odstąpił Towarzystwu park i ruiny zamku, z nadzieją na jego odbudowanie. Towarzystwo przystąpiło do odbudowy w 1929 r., którego projekt i plan odbudowy sporządził prof. Adolf Szyszko-Bohusz (1883–1948). W czasie prac budowlanych odnaleziono wiele zabytkowych przedmiotów (ostrogi, miecze, mizerykordie, topory, toporek kamienny, klucze gotyckie, majolika, grosze Wacława II), które przechowywano w Magistracie. Marian Kantor-Mirski odnalazł u obywatela Peisera głaz z rysunkiem ryngrafu oraz datą 1588. Był to prawdopodobnie kamień pamiątkowy uwieczniający podpisanie paktu będzińskiego. Kamień umieszczono w ogrodzie J. Gęborskiego.
Obecny wygląd zamek zawdzięcza pracom rekonstrukcyjnym z 1834 r. przeprowadzonym przez Franciszka Marię Lanciego oraz odbudowie w latach 1952-56. Pierwotnie wieża okrągła była znacznie wyższa niż obecnie i prawdopodobnie miała zwieńczenie ceglane. Budynek mieszkalny nie miał wyodrębnionej wieży kwadratowej – w obu swych częściach miał tę samą liczbę kondygnacji (kasztel).
Informacja pochodzi ze strony:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zamek_w_Będzinie.
Zdjęcia prezentowane w poniższej galerii zostały wykonane przez
Dawida Rychtę.